środa, 17 lutego 2016

Droga życia 33


LICZBA MISTRZOWSKA 33

Czasami można natknąć się na trzydziestkę trójkę, lecz na ogół są to przypadki sporadyczne, a same wibracje często są nierozwinięte. Pozytywna trzydziestka trójka jest całkowicie pochłonięta aktywnością, która ma jakiś związek z miłością. Jest to najwyższy poziom wibracji miłości łączący w sobie spirytystę, mnicha i księdza: to jeden, który służy wielu. Trzydziestka trójka jest „nauczycielem nauczycieli” i powiązana jest z szóstką, którą rządzi Wenus, planeta miłości. Dwie połączone ze sobą trójki świadczą o aktywności i myślach człowieka, który wpływa na postępowanie i myśli wielu ludzi. Mamy tu jeden głos, jedną osobę, która jest pełnym wiary przywódcą stada – niezależnie od formy, w jakiej może się to zrealizować. Przywódca ten musi ponieść wymaganą ofiarę, rezygnując z tradycyjnego domu i rodziny: skupia się na ludziach, na ich miłości, na ich rodzinach i na ich świecie. Ma życie prywatne, ale głównym celem jego życia jest pomaganie innym znaleźć się w blasku miłości. Żyje dla Boga i dla ducha, aby głosić słowo wiary oraz dobre czyny i myśli. 

Jeśli będziesz miał szczęście poznać pozytywną trzydziestkę trójkę, przekonasz się, że są to osoby bezinteresowne, hojne, szczere do bólu i odważne jak lew, choć nie ryczą i nie szczerzą przerażających kłów. Trzydziestkę trójkę trudno poznać na codziennym, osobistym poziomie (chyba, że funkcjonuje na poziomie opiekuńczej energii podliczby sześć), ponieważ nie ma w niej niczego codziennego. Rozbudzona trzydziestka trójka żyje dla mas, a nie dla tego, co przyziemne, pozbawione znaczenia albo trywialne. Ludzie o tej energii wzbudzają szacunek i respekt: to prawdziwi rewolucjoniści, którzy głoszą odwieczne prawdy.

Do negatywnych cech trzydziestki trójki zaliczyć można skłonność do przyjmowania na siebie zbyt dużej odpowiedzialności, skutkiem czego czuje się tak obciążona, że zaczyna popadać w depresję i staje się nieefektywna. 

Celem trzydziestki trójki jest przekazanie swego daru ludzkości, a jej największym lękiem, porażką życiową może być niezdolność udźwignięcia tego ciężaru albo nie rozwinięcie wspomnianego daru w pełni. 

Inna negatywna cecha tej wibracji przejawia się w sposób oczywisty u przywódców duchowych, którzy nie są tym, kim lub czym wydają się być; popadają w nałogi, opętania i przekazują swym wyznawcom skrzywioną moralność i skrzywione prawdy. Przejawia się także u osób, które stają się nieznośnymi męczennikami za swoją sprawę. 

Po przeciwnej stronie skali możemy znaleźć idealny przykład tej ofiary, która jest nieodłącznie związana z misją prawdziwej mistrzowskiej trzydziestki trójki: abstrahując od religii, Jezus był nauczycielem i posłannikiem czystej miłości i wiary, który w wieku trzydziestu trzech lat został równocześnie stracony przez ludzi i poświęcony dla ludzi. 

Siła liczby trzydzieści trzy jest imponująca. Mimo to jednocześnie posiada potencjał energii wyraźnie negatywnych, tak charakterystycznych dla Liczb Mistrzowskich. Jej szkodliwym, niebezpiecznym i nieprzyjemnym skutkiem może być to, że pozbawia ludzi pieniędzy, separuje dzieci od rodziców i ogranicza kontakty międzyludzkie. Zupełnie jakby ten mistrzowski dar wymagał osobistej ofiary aby wejść na drogę etyki i dobra. Zmusza do poświęcenia się dla ogółu. Dzieje się tak gdy 33 zapomina o swej misji i np. zaczyna gonić tylko i wyłącznie za pieniędzmi i przyjemnościami tego świata. Gdy buntuje się przed wykonaniem postawionego sobie przed narodzeniem na Ziemi zadania. Gdy buntuje się przeciwko samej sobie.

Ktoś o energii 33 często czuje się odseparowany od innych, ponieważ znajduje się na innym poziomie rozwoju. Może czuć się osamotniony, wykluczony i niezrozumiany. W pełni rozwinięta trzydziestka trójka, często postrzegana jako Mistrz Nauczyciel, jest zwykle zmuszona do poświęcenia życia osobistego (współmałżonka, dzieci, własnego domu), aby móc zrealizować swoje przeznaczenie jako nauczyciel duchowych prawd i bezwarunkowej miłości. Prawdopodobnie będzie podróżować, aby dzielić się swoją wiedzą, będzie też samotna (jeżeli jest w związku, to będzie samotna w związku). Ktoś, kto nie zna żadnej trzydziestki trójki osobiście, może niesłusznie uważać takie osoby za chłodne, a nawet aroganckie.

Wyzwaniem dla mistrzowskiej trzydziestki trójki jest poradzenie sobie z głębokim poczuciem niepewności siebie, którym nigdy nie dzieli się z innymi ludźmi. Jako że osoby te często stawiane są na piedestale i traktowane z czcią bądź najwyższym szacunkiem, każde osobiste niepowodzenie będą skrzętnie ukrywać przed otoczeniem. Wynikające z tego emocje mogą z łatwością stać się źródłem przygnębienia i przyczyną sięgnięcia po środki uzależniające. 

Czysta trzydziestka trójka musi nauczyć się przezwyciężać swoje osobiste pragnienia i konsumpcyjny styl życia, aby przyswoić sobie lekcję bezwarunkowej miłości, a następnie uczyć jej innych.

Na podstawie: H. A. Lagan

21 komentarzy:

  1. jestem 33 a moje zycie to jedno pasmo porazek,,,,

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem 33 z kluczem wcielenia 1. Dużo przeszłam, ale dziwnie przechodzę jak przez rzekę o szybszym nurcie 🙂 Pozdrawiam wszystkich

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem 33 przechodzę odrodzenie można wiele chce żyć i pomagać

      Usuń
  3. Muszę wiedzieć.Dotąd regularnie,siegajac pamięcią w czas tak wczesnego dzieciństwa. Dopiero gdy nauczyłam się słów które pozwoliły. Wynieść to ze snu i zadawać pytania,co to i dlaczego tak bolało? Ledwo odrastając od ziemi, zaczęłam cierpiec.
    Na tyle mocno że dziś Wracając tam myślami dostrzegam szczegółowo co spowodowało ten ból i dziwne Sny o uczuciu którego nie mogę do dziś porównać z niczym innym. Przypadków mojego bólu było tak wiele, że mogłabym pisać bardzo długo. Wychodze z potencjalnie śmiertelnych wypadków jedynie z bliznami na ciele. I komentarzem,, szczęście w nieszczesciu,,
    Chętnie bym porozmawiała z kimś kto by wyraził chociaż chęć do samej chęci dostrzeżenia i zrozumienia. Czegokolwiek o czym mowie.
    Nie oczekuje współczucia. Proszę tego tak nie odbierać.
    Dziękuję.
    Zostaviam nr GaduGadu :66612345
    Moja data urodzenia to :05.03.1996

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bagaż doświadczeń i wiedzy z czasem staje się kluczem do tego jak pomagać innym.Możemy uczyć ludzi jak namalowć piękny obraz ,niestety sami tego nie zdołamy zrobić.28 04 1972.

      Usuń
    2. Zdolamy kochajac Miloscia

      Usuń
    3. To droga rozwoju duchowego nie poddawajcie sie wiara nadxieja Milosc to ogromne sily wewnetrznej mocy

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem 33 i odkąd pamiętam coś jest w moim życiu nie tak.Pasmo jakiegoś zła wobec mnie od najbliższych.Nie jestem rozumiana przez nich.Z ludźmi obcymi mam wspaniały kontakt. Pomagam wszystkim sobie nie mogę.Urodzilam się 25.05.1947 byla to niedziela.Jest mi bardzo zle z tym żyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam....mam to samo..samo zło przeszłam od najblizszych i kochanych mi osòb 20.07 1968
      Pozdrawiam

      Usuń
  6. Kochane trzydziestki trójki wszystkim wam i również sobie życzę abyśmy wytrwały/ wytrwali w tej lekcji zwanej życiem. Dużo miłości i spokoju. Do zobaczenia w „domu” :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Albowiem jedna jest prawda!!!Jedyna!!! Waldek Prawda, emerytowany spawacz ze Szczecina.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja rowniez naleze do grona 33, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. 05.06.1966r. Od zawsze wiedziałam,że widzę więcej, czułam, widziałam inny świat. Za szczeniora były czasy braku wiedzy,strachu...teraz dopiero czytam, uczę się o sobie. Cały czas czuję,że muszę nad sobą pracować. Jak kochałam, to do bólu...na ogół związki to porażka i ten ciągły pech.Odwiecznie towarzyszący.I to ciągłe pomaganie innym. poświęcanie się oczywiście radosne. Od wielu lat jestem zafiksowana na pomoc zwierzętom.Jestem samotna.Pod każdym względem.Ale szczęśliwa.To skompensowany skrót.Siły Wam życzę 33. I sobie też.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej czuje że Cię rozumiem jestem 33 i jestem facetem z przypadłością beznadzieji i pecha od urodzenia pozdrawiam los jest nie sprawiedliwy!

      Usuń
    2. Poprostu musisz rozwijać się duchowo. Modlitwa, medytacje. Ta beznadzieja to słabo rozwinięte życie duchowe.

      Usuń
  10. Jestem 33, jestem i stanowię katharsis..od błędów ludzkich -skruchę,po etykę w potrzebie dla innych
    konieczności...jestem tym , kogo znać się nie powinno bądż znać ,,w ogóle"..od dziecka byłam samotna, inna
    ..jako dorosła od rozwiązywania zadań niemożliwych ..spełniam funkcję..ludzie,którym pomogłam odeszli ,spełniłam swoją rolę ,wypełniłam im przestrzeń ,zaspokoiłam potrzeby ,póżniej mnie odrzucili...jestem sama ,odnalazłam sens życia w filozofii,studiowałam..zrozumiałam,że idee są mi znane ,że Ja wiem ..zawsze wiedziałam ...odczuwam niedosyt ..wiem ,że nic nie wiem..szukam...jestem Waszym gościem..czasem widzę więcej

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem 33 z karma 26 powiem wam że moje życie to wieczna walka walka w rodzinie od zawsze czułam się odrzucona w rodzinie i nie rozumiana dopiero gdy zaczęłam pracę w domu opieki usłyszałam tyle ciepłych słów jakich nigdy nie uslyszalam od swoich najbliższych że jestem złotym dzieckiem ludzie sami czekali aż do nich przyjdę..Ale nasza lekcja życia nie wiem jak u was ciągle walka o pracę walka o kasę ...porażka

    OdpowiedzUsuń
  12. takze jestem 33 :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń