niedziela, 1 listopada 2020

Energia 11

Nadszedł listopad, miesiąc z energią 11, która przenika teraz wszystko i popycha nas, aby stanąć na nogach swojego własnego Mistrza i /lub skierować transformację duchową na stanie się takim jednym z wielu Mistrzów. Mistrz jest w swojej własnej sile, we własnej wizji, perspektywie i na przeznaczonej mu ścieżce. Mistrz żyje Prawdą, jest świadomy odpowiedzialności za swój los, za kontrolę swoich myśli. Polega na umyśle jak i na sercu w równym stopniu.

Energia 11 jest transformacją, jest wzmocnieniem rdzenia naszego bytu. Nakazuje nam pamiętać o Świadomości Jedności. Zmieniając siebie, budząc się ze snu - zmieniasz innych, jesteśmy połączeni! Wypaczona świadomość grupowa może zostać uzdrowiona jeżeli przynajmniej kilka procent z nas świadomie się przebudzi! I będzie wtedy oświecać innych, całym kolektyw, praktycznie robiąc nic; mając tylko nienaganną postawę i myśli. Prawdziwy wojownik nie walczy wręcz, tylko stwarza z siebie lepszą istotę. Kreuje świat myślami, wytwarza harmonię wokół siebie, aby walka nigdy była potrzebna - tylko współpraca, kooperacja.

Idzie nowy, lepszy świat do nas. Musimy najpierw mocno „stać w sobie”, przypomnieć sobie po co tu przybyliśmy, naszą misję i ugruntować nasze światło. Naprawdę „stań na własnych nogach”, weź odpowiedzialność za proces rozwoju, przyciągane do swojego życia doświadczenia mające pokazać Ci Twoje wady mające ulec zmianie i weź odpowiedzialność za kreację rzeczywistości myślami. 

„Poznaj siebie” to podstawa zbiorowych lub grupowych zmian pola energetycznego, które również zachodzą w tym czasie.

Kiedy pozwalasz sobą pomiatać starym ranom lub zbiorowym lękom, agresji, nie jesteś w swojej mocy, nie jesteś w zgodzie ze swoją Jaźnią (i wyższą świadomością, sercem i uziemieniem) i Twoja wibracja coraz bardziej spada, jest wsysana do energii dualności matrycy starego świata. Tak, jesteś jej więźniem.

Energia 11 będzie nieustannie wibrować dzień w dzień przez cały miesiąc, aby każdy z nas zestroił się z własną, wyższą Świadomością i wprowadził w życie przemiany, dzięki którym przestaniemy tracić wewnętrzną równowagę. To trudny miesiąc dla automatów matrixowych, ludzi żyjących bez Boga w sercu. Nastąpi budzenie, trudne doświadczenia mające nauczyć trwania w nienagannej postawie w służbie swojej duszy, mające nauczyć polegania na sobie niczym na twardej skale; znajdowanie największego oparcia w sobie samym, w swoim wnętrzu. Biblijna opoka, skała. Każdy ma ją w sobie… Bądź żywą świątynią Boga. Każdy z nas jest częścią Boga.


Możliwa w tym miesiącu całkowita utrata równowagi z wyżej wspomnianych powodów, a po tym tajfunie, po tej burzy, nastąpi odrodzenie feniksa. Odbudowa ze zgliszczy swojego własnego centrum równowagi.

Każdy kto ma oparcie w sobie obecne pozostaje w oku burzy. Nic tragicznego z zewnątrz do niego przychodzi, ponieważ taka osoba żyje w Jedności ze sobą, a to automatycznie daje energetyczne osłony… Taka osoba jest zintegrowana ze swymi wszystkimi ciałami i nie daje wysysać z siebie energii, więzić w mentalnym więzieniu.

Częstotliwość energii 11 w tym miesiącu jest inicjatorem naprawdę wielkich przemian. Zmieniamy cykl 26- tysięczny! Wchodzimy w nowy Rok Platoński od stycznia 2021.

Zniekształcona świadomość grupowa opiera się obecnie na  starej macierzy, na ranach, patologicznych zależnościach, na dwubiegunowym kołysaniu się w takt bezwładnej, bezrozumnej energii grupy, którą iluminaci mogą ugniatać niczym bezkształtne ciasto – zero oporu. Większość z nas oddaje odpowiedzialność za swoje życie w ręce obcych, przypadkowych energii; na tym polega zniekształcenie. Oddają swoją moc na zasilanie systemu, ignorują siebie dla dobra kolektywu. Taka była Epoka Ryb… Która odchodzi.

Nadchodzi Era Wodnika – energia wspierająca to, aby w pełni przypomnieć sobie naszą Jaźń (Duszę), podnieść wibracje, poszerzyć świadomość i objąć umysłem prawdziwy stan istnienia.  

Prawdziwa Jedność, nieskazitelna, uzdrowiona i w czystej sile może powstać tylko wtedy, gdy zostanie przywrócone wewnętrzne połączenie z własną Duszą. Na drodze ku temu stoi nasze ego przeładowane nieharmonijnym oprogramowaniem, zwierzęcymi instynktami. Ego jest dobre, ale jego przeprogramowanie, aby wiernie odzwierciedlało Duszę wymaga determinacji i mrówczej pracy. Potrzebujemy ego, ale nie iluzji w nim zawartych. Rozpad iluzji, to proces bolesny ocierający się o szaleństwo. Oświecenie nie jest duchowym orgazmem czy inną przyjemnością, narkotycznym odlotem w wibrację love. Jest to droga w pocie czoła przez łzy i traumy, aby odnaleźć siebie. Tam, gdzie uzdrawia się stary cień, uświadamia się sobie swą nieświadomość, a wszystkie wielowymiarowe warstwy Istnienia są ponownie łączone, aby współpracować w poprawny sposób, bez konfliktów.

Kiedy finalnie łączysz się z innymi z poziomu już tej wyższej wibracji już po odnalezieniu siebie stanowisz dla innych katalizator przemian. Ziarno zaczepienia, które zaczyna „infekować” wszystko wokół swą mądrością, boskością, a kolektywne pole, które jest w ten sposób tworzone, staje się wielokrotnie większe i silniejsze niż pole świadomości grupowej, jaką znamy teraz. Jest to zasada fraktalna – więcej o fraktalach tutaj - https://www.youtube.com/watch?v=VV013b7Ngv0 .  Nowa Era to nadbudowa kolejnego poziomu świadomości. Masa krytyczna została przekroczona już we wrześniu… Będziemy wypełniać kolejny poziom fraktala nowymi, lepszymi jakościowo doświadczeniami aby pojąć to, co jeszcze niepojęte rozumem. 

W NOWEJ ERZE (WODNIKA) siła, wyjątkowość i indywidualność każdego człowieka będą rozpoznawane przez system i mogą konstruktywnie łączyć się z indywidualnością i cechami innych. Nie jest to już rybie błotko i nie są to już jednostki, które z punktu widzenia zewnętrznego obserwatora są podobne jeden do drugiego, tworzące masę ludzką. Spójrzcie na strajki – jedna masa! Taki świat odchodzi do przeszłości. Nastąpi odwrócenie się ludzi od wielkich miast i powrót do małych, kameralnych społeczności. Wodnik jest w stawie, wodnik to nie ryba, nie umie przemierzać swojego jeziorka płynnie; możliwe dalsze zakazy odnośnie podróży, mała mobilność, pozostawanie w jednym miejscu przez niemal całe życie. Zajęcie się swoimi sprawami i lokalnej społeczności, nie wtrącanie się w sprawy innych choćby pod naszym ogrodzeniem, tej małej społeczności, waliło się i paliło… Idealna równowaga i niechęć wtrącania się w cudze dramaty… Każdy jest odpowiedzialny za siebie i zbiera tego konsekwencje potrzebne do nauki. Wodnik – humanista, ale wolący samotność; koniec pływania w ławicy ryb, koniec stadnych, bezsensownych zachowań. Postęp, głębokie zrozumienie otoczenia i siebie.

Obecnie jeszcze zbiorowe pole ludzkie w dużej mierze nadal lgnie do siebie z powodu ran i uzależnienia, wskazując palcami winy i wstyd za który powinni się wstydzić zbiorowo „oni” czyli np. kościół, PiS itp. Jednostki tworzące ten dziki protestujący tłum nie są równe, nie uznają swej wyjątkowej siły i miejsca dla każdego na ziemi. 

Zbiorowa świadomość ludzka była w Epoce Ryb tak naprawdę pułapką, która i teraz na progu wielkich przemian, chce wciągnąć nas w niskie wibracje. Zbiorowa świadomość jest obecnie na co dzień prezentowana w mediach i przeważa w tym przekazie informacyjnym dalej stary paradygmat, że każdy z nas jest odpowiedzialny za zbiorowość w której się urodził, wśród której przebywa i powinien czuć się winny za wszystko co ta zbiorowość uczyniła złego. A jeśli tego nie zrobisz, powinieneś się wstydzić. 

Nie bez powodu polaryzacja w społeczeństwie jest obecnie tak szeroko podkreślana. Co mądrzejsi pozostaną z boku. Masowe protesty uwidaczniają, jak daleko wielu ludzi jest od własnego połączenia ze Źródłem i ich własną świadomością. A ile podziałów, separacji i niezadowolenia z siebie to powoduje…

Nadchodzi kres starego paradygmatu

Rezonans 11 będzie działał o wiele głębiej niż zwykle. Wszystkie wady starego porządku świata zostaną teraz oświetlone do granic możliwości. Celem tego jest większa indywidualizacja jednostek, oderwanie ich od zachowań stadnych, a co za tym idzie ludzie będą tworzyć małe kameralne grupy. Nie będą utożsamiać się już z tłumem. Im więcej ludzi stoi na własnych nogach indywidualnie w swojej sile, żyje ze sobą, czyli z Bogiem, tym więcej światła wpada na pole zbiorowe. Tworzy podstawę harmonijnego kolektywu; pole zbiorowe następnie wpływa na patologiczne jednostki tłumu dając im punkt zapalny do przebudzenia i zestrojenia ze sobą, dając odporność na fale strachu, lęku, agresji, które były generowane w zbiorowej świadomości Epoki Ryb.

 

Więcej o nadchodzącym portalu 11/11 na mojej płatnej grupie – Energie Wszechświata.


FOX